Sebastian Szubski ustanawia rekord, opływając Wielką Brytanię kajakiem – powitanie w Bydgoszczy!

Znany bydgoski kajakarz, Sebastian Szubski, dokonał niezwykłego wyczynu, opływając kajakiem Wielką Brytanię w rekordowym czasie. Jego heroiczna podróż trwała 36 dni, 6 godzin i 20 minut, co pozwoliło mu ustanowić nowy rekord Guinnessa. Powitanie bohatera odbyło się w Bydgoszczy, gdzie został uroczyście przywitany.

Wyzwanie rozpoczęte w Szkocji

Sebastian Szubski wystartował ze szkockiego wybrzeża 12 czerwca, a po pokonaniu brytyjskiej wyspy zamknął pętlę 18 lipca. Jego celem była poprawa wcześniejszego rekordu, który wynosił 39 dni i 14 godzin. Determinacja i wytrwałość były kluczowe, aby osiągnąć ten cel.

Powitanie w Bydgoszczy

Na uroczystości powitalnej, która miała miejsce 9 sierpnia w Przystani Bydgoszcz, obecny był prezydent miasta Rafał Bruski. Sebastian, prezentując swój kajak, opowiedział o wyzwaniu, jakie stanowił każdy dzień na wodzie. Używał dwóch różnych kajaków: szerszego do trudnych warunków i węższego, który był szybszy.

Trudne warunki i codzienne wyzwania

Podczas wyprawy kajakarz zmagał się z kapryśną pogodą, która uniemożliwiała mu płynięcie przez cztery dni. Każdego dnia pokonywał około 100 km, co wymagało ogromnej siły woli i fizycznej wytrzymałości. Efektem intensywnego wysiłku była utrata 10 kg masy ciała.

Wsparcie w trakcie podróży

Wsparcie ze strony zespołu, w tym jego żony Karoliny Nowotki-Szubskiej, było nieocenione. Pomoc ta umożliwiła Sebastianowi skupienie się na realizacji celu, minimalizując stres związany z logistyką i codziennymi potrzebami. Współpraca zespołowa okazała się kluczowa dla sukcesu wyprawy.

Misja ponad osobiste osiągnięcia

Wyprawa miała również wymiar społeczny. Sebastian Szubski chciał zwrócić uwagę na problem choroby dwubiegunowej afektywnej, z którą sam się zmaga. Wspierając Fundację „Nie widać po mnie”, promował świadomość dotyczącą zdrowia psychicznego.

Aktualne plany i przyszłe wyzwania

Po ustanowieniu nowego rekordu Sebastian otrzymał od miasta oryginalny kadłub najdłuższego kajaka na świecie jako dowód uznania dla jego osiągnięć. Jako syn olimpijczyka Zdzisława Szubskiego, jest dumny ze swoich czterech rekordów Guinnessa i ma w planach kolejne wyzwania. Na razie jednak planuje odpocząć i zastanowić się nad kolejnymi krokami w swojej karierze.